Kupno mieszkania lub domu to ogromny wydatek, na który nie każdy może sobie pozwolić. Najczęściej do realizacji takiej transakcji i tak potrzebny jest bardzo wysoki kredyt hipoteczny. Aby otrzymać z banku pożyczkę na zakup własnego „M”, trzeba nie tylko spełnić szereg wymogów formalnych, ale też wykazać się odpowiednimi zarobkami i być już w posiadaniu zgromadzonego kapitału. Mówiąc wprost – na kredyt musi nas stać. Jak sprawdzić, czy tego rodzaju zobowiązanie wobec banku znajduje się w naszym zasięgu? Co konkretnie wpływa na to, że kredytodawca zechce nam udzielić pożyczki?
Otrzymanie kredytu hipotecznego jest procesem dość skomplikowanym z kilku powodów. Kwestie formalne stanowią tylko jedną stronę medalu. Druga, o wiele bardziej mroczniejsza, dotyczy tego, ile trzeba zarabiać i jakimi oszczędnościami należy dysponować, by realnie myśleć o otrzymaniu od banku pieniędzy na zakup mieszkania lub domu. Obecnie żyjemy w czasach, gdy z jednej strony nieruchomości drożeją na potęgę, a sami kredytodawcy bardzo uważnie oraz ostrożnie decydują o tym, komu przyznać pozytywną decyzję kredytową. Nie ma co się czarować – kredyt hipoteczny stał się produktem premium, na który pozwolić sobie mogą tylko ci, których na niego stać. Nie wiesz, czy łapiesz się do tego grona? Sprawdź zatem, na co zwrócić uwagę!
Poziom zadłużenia
Absolutną podstawą jest weryfikacja swojego aktualnego poziomu zadłużenia. Jeśli nie ma się żadnych innych pożyczek do spłaty czy już powstałych długów, to krok ten można spokojnie pominąć. Sytuacja komplikuje się jednak w momencie, gdy posiada się nieuregulowane zobowiązania. To samo w sobie znacząco obniża zdolność kredytową i wiarygodność oczach banku. Wszak, zaciągnięcie kolejnej pożyczki będzie oznaczało systematyczne uszczuplanie domowego budżetu o niemałą kwotę. Niezbędne jest zatem dokładne przeliczenie, czy ewentualna miesięczna rata kredytu nie zrujnuje nas finansowo i czy nie będzie automatycznym powodem odrzucenia naszego wniosku kredytowego.
Wkład własny
Mityczny wkład własny to główny powód niedostępności kredytów hipotecznych dla wielu osób. Aby móc zaciągnąć taką pożyczkę, trzeba dysponować 10 lub 20 procentami kwoty wartości nieruchomości, jaką chce się kupić. Jest to swoiste zabezpieczenie kredytu. Zastępuje się je zwykle działką budowlaną, ale tę nie każdy ma lub nie ma możliwości jej zakupić. Jeśli chce się więc zaciągnąć kredyt, trzeba być już w posiadaniu często niemałych oszczędności. Do tego trzeba doliczyć wszelkie koszty uzyskania kredytowania, które wynoszą nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Dochody
Może się okazać, że posiadamy odpowiedni kapitał, ale aktualne zarobki zdecydowanie nie są wystarczające do zaciągnięcia kredytu. Jesteśmy cały czas w dobie pandemii. Wiele osób utraciło wcześniejsze stanowiska i musiało się przebranżowić lub zatrudnić w miejscach oferujących mniej lukratywne pensje. Jeśli więc mamy sporo oszczędności, ale nasze miesięczne dochody pozostawiają wiele do życzenia, może warto wstrzymać się z decyzją o zaciągnięciu kredytu.
Oczekiwania banku
Samodzielne ustalenie tego, czy kredyt hipoteczny znajduje się w naszym zasięgu, wydaje się bardzo kłopotliwe, szczególnie jeśli nie zna się schematów działania banków. Dobrze jest zatem dokładnie poznać ich oczekiwania. O pozytywnej decyzji decyduje wiele czynników, nawet forma zatrudnienia. Aby ułatwić sobie weryfikacją, najlepiej zgłosić się do eksperta kredytowego. Zdolność kredytową wraz z wyliczeniem wszystkim podstawowych kosztów oferuje m.in. firma https://plcg.pl/. Z ich pomocą dużo łatwiejsze jest określenie tego, czy pożyczka na zakup mieszkania bądź domu faktycznie znajduje się w obrębie naszych możliwości finansowych.
Nie ryzykuj!
I najważniejsze – jeśli stać Cię na kredyt, ale jego spłata znacząco uszczuplać będzie domowy budżet, dokładnie przeanalizuj, czy na pewno warto w tym momencie decydować się na taki krok. Życie w stresie w obawie przed rosnącym zadłużeniem nie jest warte własnego lokum. Nie ryzykuj. Decyzję o kredycie podejmij wtedy, gdy będziesz pewien spłaty zobowiązania.
